Wspomnień czar

piątek, 12 czerwca 2020

Godzina 4 rano. Ptasia symfonia daje po uszach. Po ulicy przejeżdża tramwaj. Ktoś poniżej włącza cichutko radyjko, dobiegają dźwięki miłej uchu muzyczki. Jest pięknie, jest spokojnie, jest dobrze :)
Godzina 10 rano. Dzwoni do mnie klinika w sprawie jutrzejszego badania. Zadaję pytania. Rozwiewają wątpliwości. Już się nie boję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze mile widziane.