Wspomnień czar

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pizzeria. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pizzeria. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 6 sierpnia 2020

Dzień spokojny pomimo zatrważających informacji w radio.

Dzień spokojny pomimo zatrważających informacji w radio: ponad 800 osób zakażonych, najwięcej nadal na Śląsku. Sporo również i na Mazowszu. Koleżanka w Krynicy przerażona. Staram się strachy odpędzać od siebie, ale w niedzielę pójdę do Mamy zanim pajace znów wezmą nas za mordy, pozamykają w domach, pozamykają parki, lasy i cmentarze. Muszę jednak wyjść – kupić piasek dla Dudusia w Rossmannie. Przy okazji idę do pizzerii, żeby nie musieć w taki upał stać nad garami. Wracając wstępuję do naszego osiedlowego sklepiku. Kupuję pomarańcze i cytryny. Będzie z tego lemoniada. Jestem już blisko domu, kiedy przypominam sobie, że zapomniałam o leku na ból głowy. Zawracam. Proszę pracownicę, żeby mi go podała. Dziewczyna podaje. Stojący przede mną młody człowiek chce mnie przepuści. Uśmiecham się do niego mówiąc, że mnie głowa nie boli, tylko już mi się ten lek skończył. Na koniec wreszcie w domu. W radio nadają piosenki Presleya. Jak pięknie :) Nadchodzą dwa dni nic nie muszenia.