Siedzę
na balkonie. Słucham koncertu on-line z Żelazowej Woli. Jak to
dobrze, że tak wiele instytucji pomaga nam choć na jakiś czas
zapomnieć o tym, co nas otacza. Po koncercie zabieram się za
przerwaną lekturę książki Olgi Tokarczuk „Prawiek”. Czytanie
idzie mi wolno, gdyż książka jest tak pięknie napisana, że
niektóre fragmenty czytam po kilka razy. Wieczorem oglądam na
youtube wstrząsający i chwytający za serce film z Siergiejem
Bondarczukiem „Los człowieka” zrealizowany na podstawie książki
Michaiła Szołochowa o przeżyciach wojennych prostego rosyjskiego
żołnierza.