Moje
roślinki na kwarantannie. Tak, wszystkie. Szkoda by mi było, żeby
mi pomarzły. Cztery witki wierzby mandżurskiej wsadzam do doniczki.
Jedna zaczęła puszczać listki, inne nie. Wyciągam więc te z
doniczki żeby je wyrzucić, patrzę - a te małpiszony jedne
puszczają mi korzenie. Wsadzam więc je z powrotem. Wiem, że drzewo
nie utrzyma się w doniczce, że padnie wcześniej czy później.
Kiedy zatem ten koronowany włóczykij pójdzie sobie precz -
poproszę moją administrację o pozwolenie posadzenia choć jednej
koło domu, ewentualnie dam je przyjaciołom, którzy mają ogrody
lub działki. Wszystkie kwiatuszki natomiast wrócą na balkon po 15
maja 2020.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze mile widziane.