Wspomnień czar

piątek, 15 maja 2020

Powoli chyba życie wraca do normalności.

Powoli chyba życie wraca do normalności. Jeszcze dwa tygodnie temu Arkadia świeciła pustkami, a teraz już coraz więcej ludzi. Mam wprawdzie duże trudności z oddechem i łatwo się męczę, ale to chyba jednak efekt długiego noszenia maseczki no i tego zamykania nas w domu. Chyba przyzwyczajam się do picia kawy na wynos na ławeczce. W dalszym ciągu dokupuję to i owo na mój balkon. Balkon wygląda smutno bez kwiatów na nim. Wrócą tu, wrócą. A w międzyczasie doszły dwie doniczki, w których zagoszczą nowo kupione kwiatuszki. Nie udało mi się kupić zawieszek pod nie, sama więc mocuję doniczki „tymi rękami”. No cóż, pracom domowym końca nie ma chyba nigdy. A za chwilę? Herbatka, kanapeczka, i oglądanie starych filmów. Może "Śniegi Kilimandżaro" z Gregorym Peckiem, może "Szarada" z Audrey Hepburn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze mile widziane.