Trzy
filie mojego banku w mojej okolicy są zamknięte do odwołania.
Oddziały są zamykane z dnia na dzień. Zaczynam się bać, że jak
tak dalej pójdzie to co będzie z moją emeryturą. Otrzymuję ją
wprawdzie ze Stanów Zjednoczonych, ale przecież tam rozpacz jeszcze
większa, niż u nas. Z drugiej natomiast strony słyszę o
otwieraniu sklepów, odmrażania sportu, otwieraniu hoteli. Ogarnia
mnie przerażenie i coraz większa niepewność jutra.
Po
trudnym dniu dobrze jest usiąść na swoim malutkim balkonie.
Wieczorem
„Radio
znad Wilii” prowadzi transmisję drogi krzyżowej z Kalwarii
Wileńskiej. Jest coś wzruszającego w tej postaci księdza samotnie
idącego z litanią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze mile widziane.